Ja mam akurat to szczęście, że mam dwie działalności. Jakoś tak sobie to poukładaliśmy. Na ten przysłowiowy "chlebuś" jest. Przy nauce jazdy nie ma zastoju. Natomiast są branże, które zupełnie "padły". Ta druga branża - teatrzyk - pozbawiła mnie z żoną zupełnie dochodu. Ale wiem, że są ludzie, którzy są w dużo, dużo gorszej jeszcze sytuacji. Tak naprawdę najgorszy okres będzie przed nami. Każdy stara się walczyć, ale pamiętajmy że z długami czy kredytami jest tak, że robi się taka bałwania kula - mówi Piotr Rudzki.
Przed pandemią Teatrzyk Herbi często był w rozjazdach. Teraz drzwi przedszkoli są zamknięte dla ludzi z zewnątrz.
Mieliśmy stałe placówki w promieniu 200 km od Leszna. Wiele pokrewnych instytucji, spółpracujacych z przedszkolem ma wielki, wielki problem.
Najgorsza w pandemii jest niepewność - uważa Rudzki:
To zabija tak naprawdę taką chęć próbowania walczyć o coś.