Może nie wszystkie wytną. Dyskusja o planowanej wycince drzew na Fabrycznej

i

Autor: hak, Radio Eska

Może nie wszystkie wytną. Dyskusja o planowanej wycince drzew na Fabrycznej

2020-08-24 19:13

Jedna z najgęściej porośniętych drzewami ulica w mieście ma być wkrótce remontowana. Wycięta ma być jedna trzecia z rosnących tam ponad 650 drzew. O zasadność tak dużej wycinki i możliwości jej uniknięcia dopytywali dziś (24.08.) na Sali Sesyjnej Urzędu Miasta w Lesznie radni.

Inwestycja ma ruszyć jeszcze w tym roku i potrwać do końca przyszłego. Planowanej wycince sprzeciwia się Przemysław Kozanecki, który zebrał pod petycją w tej sprawie 498 podpisów. Pismo trafiło dziś na biurko prezydenta miasta.

Nie zgodzę się, że jestem prezydentem miasta, który betonuje Leszno. Nie mogę się z tym zgodzić, wręcz protestuję. Dlatego też zlecę przygotowanie standardów kształtowania zieleni w naszym mieście. Takie dokumenty są już opracowane w wielu miastach - mówił Łukasz Borowiak, prezydent Leszna, przypominając że początkowo na Fabrycznej planowano wycinkę aż 400 drzew.

Szczegóły remontu ulicy i powody wycinki wyjaśniała Barbara Kosmacz, główny projektant przebudowy. Wycięte mają zostać m.in. drzewa rosnące przy skrzyżowaniu Fabrycznej z ul. Magazynową, na którym powstanie rondo oraz te rosnące w miejscu zatok autobusowych, budowy nowej sieci wodociągowej i kanalizacyjnej lub dla poprawy bezpieczeństwa ruchu pieszego i rowerowego.

Projektując trzy pasy ruchu z tych czterech, nie jesteśmy nigdzie szerzej, niż dzisiejsze przebiegi krawężników, czyli branża drogowa nie powoduje dodatkowych wycinek drzew - mówiła Barbara Kosmacz.

Wniosek miasta w sprawie wycinki opiniuje Urząd Marszałkowski, który ma się pojawić w Lesznie na wizji lokalnej. Być może niektóre z planowanych do wycinki drzew uda się jednak ocalić, okaże się to w trakcie inwestycji.

Będziemy tę inwestycję realizować z wielkim pietyzmem, jeśli chodzi o ochronę drzewostanu i mam nadzieję, że uda nam się zachować jeszcze więcej drzew - zapewnił włodarz.

Większość drzew rosnących na ul. Fabrycznej to lipy. Mają po 40 lat, a żyją nawet 400. Radna Stefania Ratajczak pytała, czy zamiast wycinać, nie można by ich przesadzić w inne miejsce. Miejski Zakład Zieleni nie ma jednak odpowiedniego sprzętu, dlatego musiała by to zrobić firma zewnętrzna. Koszt przesadzenia 20 lip to ok. 100 tys. złotych, a i tak nie ma gwarancji, że się przyjmą.

Radny Przemysław Górzny zauważył, że nowe rondo ma mieć średnicę 46 m i będzie drugim największym rondem w mieście. Pytał, dlaczego ma być tak duże. A radna Aleksandra Petrus-Schmidt o to, czy ronda nie mogłyby zastąpić światła. Barbara Kosmacz argumentowała, że zmieniły się normy techniczne budowy rond i takie należy w tym miejscu wybudować. Zastąpienie go sygnalizacją nie rozwiązałoby z koeli problemu korków na ul. Magazynowej.

Od dziesięciu lat wiemy o tym, że klimat na całym świecie nam się zmienia; topią się lodowce, wymierają gatunki. Idziemy naprawdę w kierunku absolutnej katastrofy. Moja córka, która ma 24 lata powiedziała mi: "Mamo, ja nie będę miała dzieci, bo ja nie będę wydawała dziecka na to, żeby ono umarło za 30 lat". Większość z nas za 30 lat nie będzie żyć, ale zostawimy ich tutaj. I zastanawiam się, w jakim kierunku świat idzie - mówiła w imieniu mieszkańców przeciwnych wycince Wanda Nawrocka, była radna miejska.

Jutro (25.08.) radna Adriana Machowiak zaprasza zainteresowanych mieszkańców na spotkanie w sprawie drzew przy ul. Fabrycznej. Odbędzie się ono przy pierwszym drzewie koło marketu Biedronka o godz. 17.00.