Leszno stało się miastem wielonarodowym. Oprócz Polaków największą grupę stanowią Ukraińcy i Gruzini.
Agnieszka Ptaszyńska, prezes fundacji Leszno dla Ukrainy, na pytanie czego potrzeba najbardziej mieszkającym w Lesznie uchodźcom odpowiada, że dwóch rzeczy. Przede wszystkim pracy.
Pracy, ponieważ bardzo trudno jest znaleźć pracę, która nie jest związana z pracowaniem 12 godzin dziennie w fabryce. Tak nie mogą pracować matki, które przyjechały z dziećmi, które to idą do przedszkola na 8 godzin - wyjaśnia Agnieszka Ptaszyńska.
Oprócz pracy Ukraińcy potrzebują kursów języka polskiego
Żeby dostać lepszą pracę potrzebna jest znajomość języka polskiego. Z tym Ukraińcy mają problem. Chcą się uczyć, ale zajęć jest niewiele. Naukę języka polskiego prowadzi za darmo Fundacja Leszno dla Ukrainy.
Zaczęliśmy właśnie kurs dla 40 osób. Ten kurs trochę potrwa, ale my szukamy cały czas następnych środków, bo 150 kolejnych osób czeka w kolejce na kolejne kursy - mówi Karolina Łęczek z Fundacji Leszno dla Ukrainy.
Ukraińcy przyzwyczajają się powoli do mieszkania w Lesznie. Polacy przyzwyczajają się do nich. Nie wygląda na to by wojna szybko się skończyła, więc bardzo prawdopodobne, że Ukraińcy zostaną u nas na bardzo długo, lub na zawsze.