Na razie podjęto decyzję o wyznaczeniu terenów zapowietrzonych - do 3 kilometrów, i zagrożonych do 10 kilometrów od ogniska. Służby sanitarne apelują do hodowców i gospodarzy o reżim bioasekuracyjny - mówi Dariusz Hyhs, powiatowy lekarz weterynarii w Ostrowie Wielkopolskim:
Kurniki muszą być szczelnie zamknięte choć na razie drób może być wypuszczany na zewnątrz. Jeśli okna są otwierane powinny być w nich zamontowane siatki. Tak samo w drzwiach. W butach, w których jest się w kurniku nie można wychodzić na zewnątrz. To samo dotyczy odzieży. Należy również pamiętać o myciu rąk.
Wirus ptasiej grypy przenoszą i ptaki i ludzie, dlatego tak ważne jest przestrzeganie zasad- dodaje Hyhs:
Dlatego też należy zwracać uwagę na to, aby nie zostawiać wody oraz karmy przed kurnikami, żeby do tej wody i karmy nie dochodziły zwierzęta dzikie, które akurat przelatują nad tym terenem. Hodowcy, którzy w okolicach swoich siedzib maja stawy, rowy czy rzeki, muszą tez zwrócić na to uwagę.
Ptasia grypa nie jest groźna dla ludzi, ale dla ptaków jest śmiertelna. Jeśli choroba rozprzestrzeni się na większy obszar zagrożone są stada w regionie leszczyńskim. Dla hodowców może to oznaczać ogromne straty finansowe.