Faworyt w tej parze jest jeden. To lubelskie "Koziołki", które w imponującym stylu wygrały rundę zasadniczą, w której wygrały 12 spotkań, raz zremisowały i raz przegrały. To był dominant tej podstawowej części sezonu. Teraz zabawa zaczyna się od nowa i każdy przystępuje do tej rozgrywki z czystą kartą. Byki nie zachwycały w rundzie zasadniczej. Po zaskakująco dobrym początku zanotowały słabą końcówkę i wylądowały na 6 miejscu. Potwierdziły się zresztą przypuszczenia, że leszczynianie są pretendentem do miejsc 5-6, choć potencjał tej drużyny wciąż jest. Jeśli Byki chciałyby, a na pewno chcą sprawić niespodziankę, a może nawet sensację, to muszą pojechać równo. Często skład leszczynian przypominał bardziej szwajcarski ser. Pewnym punktem zespołu, który przez cały sezon nie zawodził był tylko Janusz Kołodziej. Pozostali jeździli w kratkę.
Jeśli dziś gospodarze pojadą koncert, to są w stanie wygrać z Motorem. Każde potknięcie będzie natomiast wykorzystane przez silnego rywala.
Początek pierwszego starcia na Smoczyku dziś o 20.30.