Do zdarzenia doszło 3 czerwca, przed północą. Kierowca nowego dodge'a ram kręcił z piskiem opon kółka na rondzie. W pewnym momencie stracił panowanie nad autem, samochód przewrócił się na bok, uszkadzając przydrożną latarnię. Sprawca uciekł z miejsca wypadku, ale dzień później sam zgłosił się na policję. To 44-letni mieszkaniec Leszna.
- Policjanci z referatu do spraw wykroczeń ogłosili temu mężczyźnie zarzut spowodowania kolizji oraz nieudzielenia pomocy osobom biorącym udział w tym zdarzeniu - mówi Monika Żymełka, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie. - W sprawie zostali przesłuchani także uczestnicy tej kolizji. Policjanci podjęli też decyzję o zatrzymaniu 44-latkowi prawa jazdy. Dzisiaj, 10 czerwca, skierowano przeciwko obwinionemu wniosek o ukaranie do sądu.
Dlaczego mężczyzna uciekł z miejsca wypadku, nie powiedział. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Za popełnione wykroczenia, 44-latkowi grozi grzywna do 5 tys. złotych.