FOGO Unia Leszno pokazała moc w Rzeszowie

Zespół z Leszna był faworytem, ale musiał jeszcze udowodnić swoją wyższość na torze. Rozpoczął w najlepszy sposób, bo od podwójnego sukcesu pary: Kołodziej-Parnitskyi. Goście powtórzyli wygraną w 4 biegu i osiągnęli 8-punktową przewagę. Wkrótce oba zespoły dzieliło 10 punktów. Rzeszowianie dwukrotnie zbliżali się znów na 8 ,,oczek”, ale nie byli w stanie odwrócić losów meczu. Decydujące trzy ciosy Uniści zadali w 11, 12 i 13 biegu, w których goście wygrywali po 4:2. Przed biegami nominowanymi FOGO Unia Leszno miała już 46 punktów i nie mogła już tej wygranej wypuścić z rąk. Znów Janusz Kołodziej mógł sobie pozwolić na oddanie ostatniego wyścigu na rzecz juniora, a konkretnie Kacpra Mani. Mania zebrał kolejne doświadczenie. Punktów w tym biegu nie zdobył, ale na czele przyjechał bezbłędny w trzech kolejnych startach Nazar Parnitskyi, który przypieczętował wygraną zespołu z Wielkopolski 51:39.

- Nasza drużyna pojechała świetnie dzisiaj i bardzo wszystkim za to dziękuję i gratuluję, bo naprawdę zawsze łatwiej jest jak po prostu wszyscy jedziemy razem równo i fajnie punktujemy. W Rzeszowie nie jest łatwo, to jest zupełnie inny tor i po prostu zupełnie trzeba jakby przestawić trochę myślenie jazdy na tym torze, żeby się troszeczkę przełożyć, jeśli chodzi o ustawienia i tak samo jeśli chodzi o jazdę. Ale nam się na szczęście to udało, wydaje mi się dobrze, bo też w tym tygodniu mieliśmy taki trochę maraton. Może nie maraton, ale po prostu więcej zawodów. I w Poznaniu i tam gdzieś w Rawiczu też trenowaliśmy i po prostu też mieliśmy urozmaicone tory. I dzisiaj też potrafiliśmy się zaadoptować na ten rzeszowski - mówił Janusz Kołodziej, kapitan drużyny, zdobywca 13 punktów.

Tyle samo wywalczył wspomniany Parnitskyi. Po 8 ,,oczek” dorzucili Grzegorz Zengota i Josh Pickering, 6 – Kacper Mania, a 3 punkty Antoni Mencel. Leszczynianie umocnili się na czele Metalkas 2 Ekstraligi.