Narodowcy w Lesznie przypominają o rzezi wołyńskiej
11 lipca to data szczególna w historii Polski. Właśnie tego dnia przypada rocznica tzw. Krwawej Niedzieli – kulminacji ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów z OUN-UPA na Polakach mieszkających na Kresach Południowo-Wschodnich. W 82. rocznicę tych tragicznych wydarzeń leszczyńscy działacze Ruchu Narodowego oraz Młodzieży Wszechpolskiej zorganizowali konferencję prasową i uliczną akcję informacyjną w ramach ogólnopolskiej inicjatywy "Kwiaty Wołynia".
"Czas na prawdę i godny pochówek"
– Dzisiejszy dzień jest bardzo ważny z punktu widzenia narodu polskiego, ponieważ 11 lipca to 82. rocznica krwawej niedzieli na Wołyniu. Tego dnia banderowcy zniszczyli 99 polskich wsi – przypomniał Krystian Maćkowiak z Ruchu Narodowego. Jak podkreślił, ofiarami byli głównie bezbronni cywile: kobiety, dzieci i starcy. – Bestialsko zamordowano od 134 do 200 tysięcy naszych rodaków – dodał.
Działacze domagają się zdecydowanych działań ze strony polskich władz w zakresie edukacji, upamiętnienia i międzynarodowej presji na rzecz ekshumacji ofiar. – Nie o zemstę, ale o pamięć i prawdę wołają ofiary – zaznaczył Maćkowiak, odnosząc się do konieczności kontynuowania działań upamiętniających tragedię polskich Kresów.
Narodowy Dzień Pamięci i "Kwiaty Wołynia"
W tym roku obchodziliśmy pierwszy raz ustanowiony przez parlament Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów. W ramach ogólnopolskiej akcji "Kwiaty Wołynia" leszczyńscy narodowcy rozdawali ulotki edukacyjne oraz symboliczne papierowe kwiaty lnu.
– Dlaczego len? Bo to roślina, która rosła na polach Kresów w lipcu 1943 roku. Symbolizuje wytrwałość, cierpliwość i przypomina, że te ziemie były polskie – wyjaśnił Piotr Płocieniczak, prezes Młodzieży Wszechpolskiej.
Kult Bandery kontra ofiary bez grobów
Podczas konferencji zwrócono szczególną uwagę na odradzający się kult przywódców OUN-UPA na Ukrainie. – Roman Szuchewycz ma swoje muzea finansowane z budżetu państwa ukraińskiego. Gdy rosyjska rakieta trafiła niedawno w jedno z nich we Lwowie, władze zapowiedziały odbudowę – wskazał Płocieniczak.
Przypomniał też, że ekshumacje polskich ofiar prowadzane są jedynie punktowo, bez udziału Instytutu Pamięci Narodowej. – Po ponad 80 latach nasi rodacy nadal leżą w bezimiennych dołach, bez grobów, podczas gdy zbrodniarze mają pomniki i swoje ulice – powiedział.
Apel o godność i stanowczość
Narodowcy zarzucają państwu polskiemu bierność i "impotencję polityczną" w stosunkach z Ukrainą. – Każdy rząd po 1989 roku unika twardego stanowiska wobec tego, co dzieje się za wschodnią granicą – mówią działacze. – Nasze żądania są proste: ekshumacje, prawda historyczna i zatrzymanie kultu ludobójców.
Na zakończenie ulicznej akcji "Kwiaty Wołynia" uczestnicy rozdali papierowe kwiaty i ulotki mieszkańcom Leszna. Jak podkreślali, chodzi przede wszystkim o edukację i budowanie świadomości historycznej wśród młodych Polaków.