Strażacy zostali wezwani do kamienicy przy ul. Narutowicza w niedzielę (2 marca) przed godz. 14:00, do zadymienia na poddaszu.
- Doszło do pożaru sadzy w kominie, komin się rozszczelnił i pojawiło się zadymienie i ogień w strefie podsufitowej w budynku „doklejonym” do głównej kamienicy. Nasze działania polegają na zrzuceniu tej palącej się sadzy z komina. Na miejscu mamy już też kominiarza, który będzie tutaj wykonywał swoje czynności. Mamy wycięty otwór w dachu i sprawdzamy kamerami termowizyjnymi, gdzie te zarzewia ognia na tym poddaszu są - mówi Szymon Sieradzki z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie, dowódca akcji.
Pożar spowodowała nagromadzona sadza w kominie.
- Wygląda na to, że dużo jest nagromadzonej sadzy w kominie, bo nasi ratownicy wyciągnęli już któreś wiadro sadzy z komina. Także dosyć sporo było tam tej sadzy i mogło dojść do jej zapalenia - mówi strażak.
Lokatorzy mieszkań, w którym pojawił się dym opuścili je samodzielnie jeszcze przed przyjazdem strażaków. Strażacy sprawdzili, czy w pomieszczeniach nie ma tlenku węgla i po jego wykluczeniu mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań.
Aktualizacja: Straty po pożarze oszacowano na 3 tys. złotych. Mieszkańcy mają zakaz użytkowania popękanego przewodu kominowego.
Polecany artykuł: