Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Henrykowie prosi o słomę [ZDJĘCIA]

Pracownicy schroniska robią wszystko, żeby zapewnić swoim podopiecznym jak najlepsze warunki, szczególnie zimą. Z pomocą dobrych ludzi psiakom nie brakuje wartościowej karmy, ręczników czy koców do ogrzania budy. Brakuje słomy.

- Potrzeba nam słomy. Suchej. Absolutnie nie rzepakowej, ale z innych zbóż (od red. - jest za ostra i rani psy). W tym roku, jak nigdy stał się olbrzymi problem ze słomą, że nie ma. Ze względu na takie upalne lato, jakie było jest bardzo mało słomy. Słomę jest naprawdę bardzo ciężko zdobyć, więc jeżeli ktoś chciałby nas poratować jakimś balotem to bylibyśmy bardzo wdzięczni - mówi Małgorzata Buczyńska, kierownik Międzygminnego schroniska dla bezdomnych zwierząt w Henrykowie koło Leszna.

Dzięki słomie mroźna zima nie będzie taka straszna dla psich bezdomniaków.

- Słomę wkładamy psom do bud oraz do całego kojca, żeby po prostu łapy miały dosyć ciepło i sucho. Wiadomo, że jak pies przyjdzie ze spaceru czy wybiegu to te łapki są mokre i zimne, a ta słoma bardzo szybko wchłonie wilgoć i zapewnia tą w miarę ciepłą egzystencję w kojcu - mówi kierownik schroniska.

Kontakt ze schroniskiem pod nr tel.: 531132160, 784058659, 604264625 lub 531249797.

W schronisku koło Leszna przebywa obecnie 68 psiaków. Można było je poznać w sobotę podczas akcji „Zostań moją walentynką”. W czasie minionego weekendu do nowych domów trafiły cztery psiaki i jeden kot. Schroniskowe koty spędzają zimną zimę w ciepłej kociarni.