Śmietnik jak sejf
Niemal wszystkie punkty gromadzenia odpadów na terenie spółdzielni „Przylesie” w Lesznie są ogrodzone. Można do nich wejść tylko za pomocą specjalnego klucza. Niestety, nie wszędzie to rozwiązanie się sprawdza, bo śmieci często lądują przed punktami, zamiast w kontenerach. Pozostawianie tam przez samych mieszkańców, ale często też podrzucane przez osoby spoza terenu spółdzielni. Podrzucane dosłownie, bo ogrodzone śmietniki nie mają zadaszenia (jego montaż uniemożliwiałby opróżnianie od góry podziemnych pojemników na odpady). Tymczasem za brak segregacji śmieci Komunalny Związek Gmin Regionu Leszczyńskiego może podnieść cenę wywozu odpadów. Na dwa punkty na terenie „Przylesia” takie kary już nałożył, ale spółdzielnia się od nich odwołała. Teraz spółdzielnia zastanawia się co, zrobi, żeby zapobiec kolejnym.
W ogrodzeniu puntu przy ul. Rejtana zamontowano właśnie zamek szyfrowy. Wduszenie kodu zastąpi mniej wygodne otwieranie kluczem.
- Testujemy rozwiązanie z zamkiem szyfrowym. Będzie to w tej chwili tylko na jednym punkcie z uwagi na to, żeby ten dostęp był ograniczony dla ludzi z zewnątrz. AN ten punkt akurat nie było jeszcze nałożonej kary, ale patrząc po tym, co się dzieje na tym punkcie, w jaki sposób tam są segregowane śmieci to obawiamy się, że też może być (od red. - kara). Jest to miejsce, w którym dużo odpadów trafia jednak nie do śmietnika, a obok śmietnika dlatego wytypowaliśmy to miejsce. Czy się sprawdzi to nie wiemy, dlatego testujemy to rozwiązanie. Jest to może jakieś "nowatorskie" rozwiązanie, ale próbujemy różnych sposobów. Chcemy zobaczyć jak to wpłynie na tę segregację śmieci - mówi Łukasz Bieńczak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Przylesie” w Lesznie.
Wejście do śmietników na kod ma zacząć działać za kilka dni. Zamek szyfrowy zamontowano w nieruchomej części ogrodzenia, bo w samych drzwiach nie było miejsca na jego mechanizm.
Jeśli rozwiązanie z zamkiem szyfrowym się nie sprawdzi spółdzielnia nie wyklucza, że zdecyduje się na montaż kamer przy śmietniku.
Polecany artykuł:
