Po kolizji do aresztu
Do zdarzenia doszło w piątkowe popołudnie, 15 marca. Kierujący fiatem 500 zjeżdżając z ronda Roszarnia w ul. Estkowskiego najechał na wysepkę między przejściem dla pieszych, uderzył w znak drogowy, po czym czołowo zderzył się z volkswagenem, który jechał z przeciwka. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Sprawca wyskoczył z samochodu, zdjął mu tablice rejestracyjne i razem z nimi uciekł na pobliskie osiedle.
- Kiedy policjanci przyjechali na miejsce to w trakcie obsługi zdarzenia ustalili, że porzucony fiat 500 figuruje w policyjnych systemach informatycznych jako pojazd kradziony na początku marca na terenie Niemiec - mówi Monika Żymełka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
Kilka godzin po kolizji policjanci zatrzymali jego sprawcę.
- Okazał się nim 39-letni mieszkaniec powiatu kościańskiego. Dodatkowo wyszło na jaw, że mężczyzna posiada sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. 39-latek został przewieziony do leszczyńskiej komendy, gdzie śledczy ogłosili mu trzy zarzuty: paserstwa samochodowego, kierowania samochodem wbrew zakazowi sądowemu oraz prowadzenia pojazdu używając tablic rejestracyjnych nie przypisanych do tego pojazdu, na którym je umieszczono - mówi M. Żymełka.
W sobotę (16 marca) Sąd Rejonowy w Lesznie na wniosek leszczyńskiej prokuratury aresztował 39-latka na 3 miesiące. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.