O sytuacji Wojewódzkiego Szpitala Wielospecjalistycznego im. Jana Jonstona w Lesznie mowa była podczas sejmiku wojewódzkiego. Wicemarszałek sejmiku Marek Sowa pytał, czy na jego "naprawdę katastrofalną" jak określił sytuację nie miało wpływu nieprzeprowadzenie termomodernizacji szpitala. Marszałek Marek Woźniak odpowiedział:
- Nie termomodernizacja tutaj jest winna kłopotów finansowych szpitala tylko zarządzanie i też jakby skonfigurowanie tego szpitala. Mógłbym powiedzieć też, bez jakiegoś wielkiego nadużycia, że też konkurowanie z tym szpitalem przez lekarzy tego szpitala w prywatnych podmiotach położonych na sąsiednich ulicach. Tak się historia tego szpitala rozwinęła. Szpital rzeczywiście ma najpoważniejsze problemy finansowe, jeśli chodzi o wszystkie szpitale (od red - w województwie).
Marszałek nie wskazał personalnie, o którego lub których dyrektorów chodzi.
- Problem jest taki, że nie mamy na rynku genialnych menadżerów szpitali, którzy stoją w kolejce i czekają aż ich zaprosimy do zarządzania tymi szpitalami. Mamy takich, jakich mamy. Którzy się starają. Jedni są bardziej odporni psychicznie i "dociskają śrubę" personelowi, inni są bardziej "przyjaźni" i nie dociskają. Ci, co dociskają są oskarżani, że obniżają jakość pracy szpitala. Ci, którzy nie dociskają, wprowadzają szpitale w długi. Jest to taki bardzo kontrowersyjny, a jednocześnie dość dotkliwy balans pomiędzy finansami, a sprawami ludzkimi personelu. A jeszcze do tego jest kwestia jakości, która nie powinna być umniejszana. To jest generalnie bardzo trudna sfera zarządzania, również dla samych dyrektorów, dlatego staramy się ich nie wymieniać co pół roku albo roku, dlatego że zdajemy sobie sprawę, że trzeba im dać szansę i pomagać - mówił marszałek Wielkopolski.
Zaznaczył jednak, że szpital w Lesznie jest objęty „opieką” województwa m.in. w postaci poręczenia kredytu i w ostatnim czasie szpital sam spłaca swoje długi.
„Program naprawczy” pomaga mu (i innym szpitalom w podobnej sytuacji) wdrożyć specjalny zespół, z udziałem dyrektor departamentu zdrowia, „najbardziej skutecznych dyrektorów” w województwie i naukowców z Uniwersytetu Medycznego.
- I mam nadzieję, że będą wyciągać te szpitale z największego zadłużenia. Tutaj oczywiście na pierwszym miejscu jest Leszno, potem Konin - wymieniał M. Woźniak. - Powiem delikatnie, nie służyły też temu stabilizowaniu szpitali takie decyzje z poziomu centralnego, które nagle podnosiły wynagrodzenia, nie licząc się z tym, że nie ma pokrycia w Narodowym Funduszu Zdrowia w tych wynagrodzeniach, jak również nie było pokrycia na wzrost energii, innych kosztów i wzrost inflacji.
Termomodernizacja miała być największym remontem od początku powstania szpitala. Plany są już nieaktualne. Nowa "śmiała koncepcja" zakłada przebudowę szpitala, z budową nowych obiektów i wyburzeniem istniejących. Pisaliśmy o tym TUTAJ.