W '97 było gorzej. Przed powiat górowski przeszła fala kulminacyjna

i

Autor: hak

Powódź 2024

"W '97 było gorzej". Przed powiat górowski przeszła fala kulminacyjna [FILM/ZDJĘCIA]

2024-09-23 12:53

W '97 było gorzej - tak mówili mieszkańcy Ciechanowa w pow. górowskim, przez który w sobotę (21 września) przeszła fala kulminacyjna na Odrze. Teraz najważniejsze, żeby wały wytrzymały napór wody.

Żywioł po sąsiedzku

Powiat górowski mobilizował się na nadejście fali powodziowej od kilku dni. Przez jego teren przepływają trzy rzeki: Odra, Barycz i Orla. Podwyższano newralgiczne miejsca na wałach workami z piaskiem, zabezpieczano nieszczelności, patrolowano stan wody i wałów w dzień i w nocy.

- Codziennie obserwujemy ten poziom wody. Na razie jest w porządku. Będzie zbiórka o 19-tej i nocne patrole będą, żeby pilnować tych wałów. Ja akurat wziąłem dwa dni wolnego, żeby pilnować, bo niedaleko mieszkam, parę kroków mam. Ja tu dopiero 8 lat mieszkam, to takiej wody jeszcze nie było. Tam po drugiej stronie Radoszyce to oni już "pływają" - mówi jeden z mieszkańców Ciechanowa, spotkany w sobotę przy wałach.

Starsi mieszkańcy Ciechanowa ze spokojem przyglądali się Odrze. Nawet ci, mieszkający przy samych wałach.

- W '97 roku było gorzej. Wyjeżdżaliśmy, byliśmy "wysiedlani", trzy tygodnie w Osetnie siedzieliśmy. Teraz nie ma strachu, nie ma co się bać. Wyciśnie tylko przez wały wodę, jak dłużej postoi. To jest normalne, od lat nad Odra mieszkamy. To, co widzieliśmy w '97 roku to już ciężko nas przestraszyć - mówił starszy mieszkaniec miejscowości, siedzący w ganku przed domem z sąsiadami.

- My wtedy przeżyli to strachu pełne... A w tym roku to my na luzie, nawet worków tutaj nie mamy, domu obłożonego. W razie czego to mamy dużo na wale. Osobiście też sama dwie godziny workowałam - dodaje sąsiadka.

Ten spokój możliwy był dzięki przygotowaniu się na nadejście wielkiej wody.

- Bardzo dobra organizacja, bo w '97 to nie było worków, nie było piachu. Nikt się nie spodziewał takiego kataklizmu. Wszystko jest zabezpieczone, zanim by miało coś przyjść. Gmina się bardzo dobrze spisała - przyznała inna mieszkanka Ciechanowa. 

Do pomocy strażakom i mieszkańcom m.in. w umacnianiu wałów przyjechali także żołnierze.

- Największe zaangażowane siły i środki na tę chwile mamy na gminie Jemielno w miejscowości Smolne oraz na gminie Niechlów w Bartodziejach. Myślę, że ten '97 rok nauczył mieszkańców, że jednak z wodą nie ma żartów. Obserwujemy bardzo duże zaangażowanie samych mieszkańców, zaangażowanie innych służb, na przykład Polskie Wody bardzo mocno nam pomagają, żołnierze, jest bardzo duże tutaj poruszenie. Pracuje ok. 300 żołnierzy WOT-u, specjalny pluton z województwa pomorskiego, prawie cały stan osobowy tutejszej komendy, wszyscy ochotnicy i ogrom, ogrom mieszkańców. Liczymy na to, że ta nasza praca nie pójdzie na marne - mówił Radiu Eska przy wałach w Ciechanowie Krzysztof Panocha, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Górze.

Zarówno w Ciechanowie, jak i niedalekim Bełczu Wielkim nie brakowało osób, które przyjechały zwyczajnie zobaczyć skalę żywiołu, zrobić pamiątkowe zdjęcie, czy filmik smartfonem. W Bełczu na podmokłych łąkach przy drodze prowadzącej do Odry pasły się spokojnie krowy. Przy pałacu urządzono "magazyn" worków z piaskiem i miejsce pod namiotem na krótki regeneracyjny posiłek.

Teraz najważniejsze, żeby wały wytrzymały napór wody. Są monitorowane bez ustanku, a namokłe worki z piachem regularnie podmieniane. Region czeka na moment, gdy będzie mógł odetchnąć z ulgą.

Przez powiat górowski przechodzi fala kulminacyjna. Powódź 2024 w dolnośląskim

Rozpoznaj polskie miasto po jednym zdjęciu. Czy zdobędziesz 10/10?

Pytanie 1 z 10
W którym mieście znajduje się ten charakterystyczny budynek?
Budynek