To była spontaniczna akcja. Dary udało się zebrać przez kilka godzin - mówi Katarzyna Jaśkowiak, szefowa Stowarzyszenia Leszczyński Bank Żywności.
Ogłosiliśmy zbiórkę w niedzielę rano. Przed południem mieliśmy już pełnego busa. To pierwszy transport. Załadowaliśmy przede wszystkim żywność, ale i lekarstwa i odzież.
Jeszcze tuż przed wyjazdem transportu na Ukrainę mieszkańcy Leszna donosili dary.
Przyniosłem zabawki i odzież dla 9-letniej dziewczynki - mówi młody chłopak, który w ostatniej chwili przyniósł paczkę dla uchodźców.
To był pierwszy z wielu transportów, które organizuje Stowarzyszenie Leszczyński Bank Żywności. Kolejne busy wyjada w stronę Ukrainy w środę.
Potrzebujemy ciepłych kurtek, szali, czapek, koców i śpiworów. Potrzebne są też latarki, najlepiej czołowe. Przydadzą się power banki a także opatrunki i lekarstwa. Można tez przynosić przetwory, słoiki, kompoty, pulpety, gołąbki, konserwy, coś co mogą tam na miejscu od razu uchodźcy otworzyć i zjeść - apeluje Katarzyna Jaśkowiak.
Siedziba Stowarzyszenia Leszczyński Bank Żywności mieści się na Pl. Metziga, w byłym budynku muzeum. W środę (02.03) wyjadą stamtąd co najmniej 3 busy z darami dla Ukrainy.