Samochód, który wywołał pytania
To miał być zwykły zakup na potrzeby spółki. Ale kiedy w MPEC pojawiło się nowe Audi Q5 warte około 300 tysięcy złotych, pojawiły się też wątpliwości. Samochód klasy premium wzbudził kontrowersje – czy naprawdę był potrzebny w miejskiej firmie?
Z czasem okazało się, że nie tylko zakup auta był niefortunny. Umowa leasingowa zawierała błędy i została uznana za nieważną.
– Umowa z leasingodawcą została zawarta w sposób nieprawidłowy – poinformował wiceprezydent Maciej Grabianowski. Mecenas obsługujący MPEC dodał, że błędy dotyczyły reprezentacji spółki, a leasingodawca został wezwany do odebrania auta i zwrotu wpłaconych pieniędzy.
Prezydent Grzegorz Rusiecki przyznał, że to właśnie Audi było pierwszym sygnałem, że w MPEC mogą być nieprawidłowości.
– Na początku wydawało się, że to tylko kwestia wizerunkowa, ale potem okazało się, że sprawa ma głębszy charakter – mówił podczas spotkania z dziennikarzami.
Polecany artykuł:
Prezes nie podołał zadaniu
Samochód to jednak niejedyny powód zmian personalnych w miejskiej spółce. Robert Florczak, który wcześniej nie był związany z branżą ciepłowniczą za to był związany z Koalicją Obywatelską, po roku został odwołany z funkcji prezesa.
– Nie uważam, że przynależność partyjna wyklucza kompetencje. Ale po roku mogę powiedzieć, że prezes Florczak nie udźwignął ciężaru i poniósł najdalej idące konsekwencje – powiedział prezydent Rusiecki.
W spółce trwa obecnie audyt, którego wyniki mają być znane pod koniec lipca. Władze miasta nie wykluczają, że do prokuratury trafią kolejne zawiadomienia, jeśli w dokumentach pojawią się kolejne nieprawidłowości.
Nowym prezesem MPEC został Rafał Korytowski. Audi Q5, które miało być jego służbowym autem, do niego jednak nie trafi – samochód wraca do dealera.