Zderzenie na torze i dramatyczny upadek
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło podczas niedzielnego meczu ligowego pomiędzy ROW-em Rybnik a Włókniarzem Częstochowa. W dziewiątym biegu zawodów Piotr Pawlicki – świetnie spisujący się tego dnia żużlowiec gości – wpadł w swojego partnera z drużyny po kontakcie z Chrisem Holderem na dojeździe do pierwszego łuku.
W wyniku tego manewru Pawlicki stracił panowanie nad motocyklem i z dużą siłą uderzył w kolegę z pary. Zawodnik przez dłuższy czas nie podnosił się z toru i w końcu został odwieziony karetką do szpitala. Już podczas telewizyjnej transmisji informowano, że skarży się na silny ból żeber i kręgosłupa.
Złamane żebra i odma płucna. Pawlicki komentuje swój stan
Po przeprowadzonych badaniach lekarze wykluczyli poważny uraz kręgosłupa, ale diagnoza i tak okazała się poważna. Pawlicki w swoim wpisie na Facebooku podsumował sytuację zdrowotną: – Mam małą odmę płucną, która się nie powiększa i cztery złamane żebra – poinformował zawodnik.
Żużlowiec dodał, że przez najbliższe dni pozostanie w domu, gdzie czeka go odpoczynek i regeneracja. Pod koniec tygodnia planowane są kolejne badania, które mają ocenić tempo gojenia się urazów. – Nie jestem w stanie powiedzieć, ile potrwa moja przerwa w startach. Na ten moment o tym nawet nie myślę – napisał.
Pawlicki podziękował kibicom za ogrom wiadomości ze słowami wsparcia oraz prezesowi ROW-u Rybnik Krzysztofowi Mrozkowi za pomoc w szpitalu.
Lider Włókniarza. Świetny sezon przerwany kontuzją
Do czasu wypadku Piotr Pawlicki był niepokonany w meczu i prezentował się znakomicie. Sezon 2025 jest dla wychowanka Unii Leszno jednym z najlepszych w ostatnich latach. W barwach Włókniarza Częstochowa pełni rolę lidera drużyny i znajduje się w czołówce klasyfikacji indywidualnej PGE Ekstraligi.
Na razie nie wiadomo, kiedy zawodnik będzie mógł wrócić na tor, jednak zapowiada walkę o szybki powrót do pełni sił.
Polecany artykuł: