Znowu Zmarzlik
Kołodziej nie miał już żadnych szans na medalowe miejsce, po tym jak wycofał się po dwóch startach pierwszego turnieju z powodu swojej kontuzji. Do ostatniego turnieju podszedł bardzo poważnie i od początku jeździł doskonale. Pogromcę jednak w serii zasadniczej znalazł, kiedy odjechał mu Bartosz Zmarzlik. Lider po dwóch turniejach w zasadzie już po 4 seriach startów mógł przyjmować gratulacje, bo jego przewaga nad konkurentami była duża. Zmarzlik z Kołodziejem, jako dwaj najlepsi zawodnicy serii zasadniczej awansowali bezpośredni do finału, w którym po barażu znaleźli się też: Jarosław Hampel oraz Patryk Dudek.
W finale Kołodziej przegrał start, ale jednym doskonałym manewrem robiąc długą prostą wyprzedził wszystkich zawodników. Nawet Zmarzlik, który dojechał drugi był bezradny. Niewiadomą po finale pozostawały dwa pozostałe miejsca na podium IMP. Tu musiano rozegrać bieg dodatkowy, bo wspomniany Dudek oraz Maciej Janowski po trzech turniejach mieli identyczny dorobek punktowy. Ostatecznie wygrał Janowski, który zdobył tym samym srebro. Dudek musiał się zadowolić brązem.