Pewne zwycięstwo FOGO Unii od pierwszego biegu
Pojedynek w Lesznie miał status zagrożonego, dlatego gospodarze w związku z aurą byli zmuszeni przygotować tor na twardo i przykryć go plandeką. To rzeczywiście uchroniło nawierzchnię, bo w czwartek pogoda nie zachęcała do wyjścia na zewnątrz. Przed zawodami plandekę zdjęto, a i aura się zlitowała i deszcz ustał. Warunki do ścigania były dobre, a same derby rozpoczęły się bardzo dobrze dla leszczynian, którzy wygrywali bieg za biegiem.
Ciekawych pojedynków też nie brakowało, bo goście nieźle ustawili motocykle na start. Gorzej jednak było z trasą, gdzie często gubili punkty. Cała pierwsza seria ustawiła ten mecz, bo Byki wygrywały wszystko, w związku z czym na otwarcie mieliśmy już 18:6. W 5 biegu na czele znaleźli się goście, ale Douglas popełnił błąd, który wytrącił też z jazdy Smektałę. Szybko obu zawodników minęli Pickering oraz Cook. Bieg nie zakończył się jednak podwójnym sukcesem leszczynian, a remisem, bo Cook zanotował awarię sprzęgła i skończyło się pierwszym biegowym remisem.
Poznań nie dał rady – Unia Leszno znów na szczycie tabeli
Dopiero w ósmym biegu gościom udało się wygrać bieg za sprawą wspomnianych Douglasa oraz Smektałę. Goście mieli nawet szansę na dublet, ale ,,Smyka” po świetnej walce minął Zengota. Mimo to już po 10 biegach miejscowi byli pewni sukcesu, bowiem prowadzili bardzo wysoko 41:19. Dopiero na sam deser, w ostatnim wyścigu ponownie najjaśniejsza dwójka gości z Poznania znalazła sposób na Byki, a konkretnie Zengotę oraz Pickeringa, którzy nawet nie potrafili się zbliżyć do Skorpionów. Dzięki dubletowi goście zza między wyszli z 30 punktów, przegrywając w Lesznie 59:31.
Jestem dzisiaj zadowolony bo zgadza się zarówno mój wynik indywidualny, jak i drużynowy. Szkoda tego zera, ale po to one są, żeby móc z nich wyciągać wnioski. Gdzieś ostatni miałem delikatny dołek formy, ale ten ostatni czas został zdaje się dobrze przepracowany z teamem i Rafałem Okoniewskim. Dużo trenowaliśmy i na pewno ta praca popłaca - przyznał Antoni Mencel, który należał do wyróżniających się zawodników tego spotkania.
FOGO Unia Leszno – Hunters PSŻ Poznań 59:31
FOGO Unia: Nazar Parnicki - 8+2 (3,2*,2*,1), Janusz Kołodziej - 9 (3,3,3,-,-), Josh Pickering - 9+3 (2*,3,2*,2*,0), Ben Cook - 11+1 (3,0,3,3,2*), Grzegorz Zengota - 11+1 (2*,3,2,3,1), Kacper Mania - 2 (1,1,0,0), Antoni Mencel - 9 (3,0,3,3)
Hunters PSŻ: Matias Nielsen - 3+1 (1,1*,1,0,-), Szymon Szlauderbach - 3 (0,2,0,1), Ryan Douglas - 8+2 (0,2,3,1*,2*), Bartosz Smektała - 9+1 (2,1*,1,2,3), Francis Gusts - 1 (1,0,-,-,0), Kacper Teska - 3 (2,0,1), Tobiasz Jakub Musielak - 1 (0,1,0), Norick Bloedorn - 3 (0,2,1)