"Lamp ulicznych wyłączać nie będę". Prezydent Leszna nie planuje w ten sposób oszczędzać na energii elektrycznej

O tym, że podwyżki cen energii elektrycznej mogą być druzgocące dla budżetów miast pokazuje przykład Poznania. W 2021 roku Poznań za energie elektryczną zapłacił 51 milionów złotych, w tym roku ta kwota wzrosła do 87 milionów, a na rok 2023 szacuje się tam ponad 400 milionów złotych kosztów. O to czy Leszno powinno się obawiać tak drastycznego wzrostu kosztów energii elektrycznej i czy w związku z tym planuje oszczędności, pytał na czwartkowej sesji rady miasta Leszna Tomasz Mikołajczak.

Czy miasto planuje oszczędności, które mają polegać na ograniczaniu na przykład godzin otwarcia instytucji czy wygaszania świateł?

Prezydent Łukasz Borowiak odpowiedział, że takich planów nie ma.

Na pewno jeśli chodzi o oświetlenie uliczne nie będę podejmował takich decyzji jak w innych miastach, ponieważ nie chcę ponosić konsekwencji karnych. Nie wiem, jak to się dzieje w innych samorządach, że podejmują takie decyzje.

Prezydent Borowiak dodał, że priorytetem jest przygotowanie budżetu na rok 2023, w którym najprawdopodobniej znajdzie się program oszczędnościowy.