Łatwiejsza droga do Grand Prix?

Łatwiejsza droga do Grand Prix?

Tej zmiany nikt się nie spodziewał. Nie mówiono nawet o niej w żużlowych kuluarach. Owszem promotor największej imprezy żużlowej na świecie ,,przewietrzył” już cykl poprzez zaproszenie do imprezy nowych twarzy przyznając ,,dzikie karty”, ale ta zmiana jest dość zaskakująca. Przez długie lata do cyklu Grand Prix dzięki kwalifikacji w GP Challenge awansowała najlepsza trójka zawodników. Od tego roku jak się okazuje taki awans do grona najlepszych zawodników na świecie wywalczy czwórka najlepszych zawodników imprezy, która jest bezpośrednią już kwalifikacją do elity. Będzie więc trochę łatwiej o awans, ale co za tym idzie zmniejszy się liczba ,,dzikich kart”. Nie będzie już ich pięć, a tylko cztery. Nie zmienił się za to zapis dotyczący tego, że najlepszy zawodnik SEC, czyli indywidualnych mistrzostw Europy także otrzymuje nominację do Grand Prix. W tym przypadku wszystko zostaje po staremu. Będzie więc łatwiej się dostać, choć wiemy, że i tak piekielnie ciężko. Nadmieńmy jeszcze, że tegoroczne Grand Prix Challenge odbędzie się niedaleko od polskiej granicy, bo w czeskich Pardubicach. Mamy nadzieję, że z udziałem Polaków, którzy będą mogli liczyć jak zwykle na doping swoich fanów.

Unia Leszno i PGE Ekstraliga w sezonie 2023. Quiz dla fanów żużla

Pytanie 1 z 10

W którym klubie żużlowym jeździł najwięcej sezonów Janusz Kołodziej?

Unia Leszno

Apator Toruń

Unia Tarnów

Dalej