Parafia Ewangelicko-Augsburska w Lesznie jest właścicielem terenu, na którym stanąć mają farmy fotowoltaiczne
Ogromne farmy fotowoltaiczne mają stanąć 4 metry od zabudowań przy ulicach Warszawskiej i Wschodniej w Piaskach. Ich mieszkańcy nie chcą się na to zgodzić. Swoje stanowisko przedstawili podczas ostatniej sesji Rady Gminy Piaski.
Mamy uzasadnione przypuszczenie, że wartość naszych działek wraz z zabudową, spadnie znacznie, jeżeli w ogóle znajdzie się amator osiedlenia w tak wątpliwym otoczeniu. Dziesiątki lat naszej pracy przestaną mieć jakąkolwiek wartość. Wszystko po to, żeby uszczęśliwić zewnętrznego inwestora, który nigdy nie był związany z gminą, środowiskiem i mieszkańcami - mówił reprezentujący mieszkańców ulic Warszawskiej i Wschodniej mężczyzna.
To bezpieczna inwestycja - zapewniał mieszkańców inwestor
Na sesji pojawił się również przedstawiciel inwestora, prezes spółki która chce postawić farmę fotowoltaiczną, oraz przedstawiciel Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Lesznie w jednej osobie.
Ja pochodzę z Niemiec. I tam i w Polsce ludzie montują fotowoltaikę na dachach swoich domów i nie ma jakiś złych skutków. Ludzie więcej od tego nie umierają. To jest trochę jak w filmach Barei. Śmietnik i wysypisko śmieci nie jest problemem, ale produkcja zielonej energii już jest problemem - mówił inwestor.
Ostateczna decyzja o budowie farmy fotowoltaicznej w Piaskach nie zapadła. Radni gminy podjęli jednak uchwałę, która jest początkiem przygotowania planu zagospodarowania przestrzennego dla tej części miejscowości.