W Lesznie zostawił po sobie wspomnienia i emocje
Felix Baumgartner był postacią, którą fani lotnictwa w Lesznie doskonale znali. Wystąpił aż dwukrotnie podczas Antidotum Airshow – w 2023 i 2024 roku. Choć najbardziej kojarzony był z kosmicznym skokiem ze stratosfery, w Lesznie pokazywał swój kunszt jako pilot śmigłowca. Jego loty nad leszczyńskim niebem zapierały dech w piersiach i na długo pozostawały w pamięci publiczności.
Organizatorzy leszczyńskich pokazów pożegnali go wzruszającymi słowami: – Dziękujemy Ci za Twoje pokazy w Lesznie i pokazywanie nam wszystkim piękna lotnictwa. Dziękujemy za Twój profesjonalizm, uśmiech i opanowanie. Za Twój kunszt i udowadnianie, że niemożliwe nie istnieje. Pozostaniesz w naszych sercach na zawsze. Będziemy za Tobą tęsknić.
Tragiczny wypadek nad Adriatykiem
Felix Baumgartner zginął w czwartek 17 lipca we Włoszech, w miejscowości Porto Sant'Elpidio nad Morzem Adriatyckim. Według informacji podawanych przez włoskie i niemieckie media, 56-latek stracił panowanie nad paralotnią i spadł na teren kompleksu hotelowego. Towarzysząca mu młoda kobieta została ranna, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Ostatni wpis w mediach społecznościowych zamieścił 12 lipca – relacjonował wówczas lot paralotnią w okolicach włoskiego Fermo. Na samym Facebooku obserwowało go ponad milion fanów.
Rekordy, które przeszły do historii
Baumgartner zyskał światową sławę w 2012 roku, kiedy wykonał skok z niemal 39 kilometrów wysokości, ze stratosfery. Transmisję tego wydarzenia śledziły miliony ludzi na całym świecie. Austriak ustanowił wtedy trzy rekordy:
- – najwyższy załogowy lot balonem,
- – najwyższy skok spadochronowy,
- – największa prędkość swobodnego lotu – aż 1,25 Macha.
Z wykształcenia był mechanikiem, ale od najmłodszych lat pasjonowało go latanie. Spadochroniarstwa uczył się w armii austriackiej. Był również pilotem śmigłowców i paralotni, brał udział w wielu ryzykownych akcjach i projektach lotniczych.
Jego śmierć poruszyła cały świat sportów ekstremalnych. Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, napisał na Facebooku: – Baumgartner zainspirował całe pokolenie. Jego śmierć to ogromna strata – dla świata sportów ekstremalnych, dla fanów, dla każdego, kto wierzył, że można latać, choć nie ma się skrzydeł. Spoczywaj w pokoju, bracie!