Na rajd zapisało się 21 załóg, ale na starcie zameldowało jedynie 13. W hondzie civic wystartowali Filip Dmitrów z Kościana i Cezary Banaszyński z Poznania.
Może ósmy, dziewiąty start w leszczyńskich zawodach. W swojej klasie zawsze powalczymy o podium, ale w generalce trochę jest ciężej, bo dużo mocniejsze samochody 4x4 i naprawdę trzeba się postarać. Ale zabawa zawsze eset konkretna i wszystkich zachęcam, żeby spróbowali. Próby są inaczej ustawione, plus inna nawierzchnia - zawsze gdzieś tam leży piasek, kamienie. Nie jest tak przewidywalna jak na przykład jazda po torze w Poznaniu. Tam więcej idzie na pamięć pojeździć, a tutaj trzeba patrzeć, co lezy na drodze - mówił przed startem Filip Dmitrów.
Włodzimierz Stachowiak i Mateusz Urbaniak wystartowali w aucie ford sierra, w barwach Marlboro Rally Team Poland Marian Bublewicz:
Na takim Rajdzie Andrzejkowym po raz pierwszy. Na rajdach ogólnie piąty, szósty raz. Słyszałem, że będzie mocno piaszczyście. Nie jechaliśmy jeszcze po piachu, a to auto nie jest na piasek, także zobaczymy - mówił W. Stachowiak.
Długo nie było wiadomo, czy rajd wystartuje. Z roku na rok liczba uczestników spada. Raczej nie z powodu wpisowego.
koszty wpisowego nie są takie wysokie, jeśli chodzi o koszty sportów motorowych generalnie. wydaje mi się, że troszeczkę zawodnicy nas "zdradzili" na korzyść Super OS-ów, które się odbywają na torach. Tam nie ma dróg dojazdowych, tam po prostu jada próby i nie muszą męczyć się z tą kartą drogową, opisem trasy. Ale nie zdają sobie sprawy z tego, że te właśnie KJS-y (od red. Konkursowe Jazdy Samochodowe) przygotowują do tych bardziej dorosłych rajdów - mówił Lechosław Dudka, prezes Automobilklubu Leszczyńskiego i dyrektor rajdu.
Rajd wygrał Piotr "Herbi" Rudzki, z Beatą Hojnacką na fotelu pilota. Na 2. miejsce dojechali Tymoteusz Wojtczak i Pascal Pietiot z Rajdowego Gorzowa. 3. miejsce zajęli Krzysztof Czechak i Tomasz Adamkiewicz z JKR Jarocin.