Przed trzecim turniejem, który odbył się w Albury-Wodonga poinformowano, że nie dojdzie już do rywalizacji w North Brisbane. Wszystko ze względu na niekorzystne prognozy pogody. Trzecia runda kończyła tym samym rywalizację o miano najlepszego na Antypodach.
Brady Kurtz, który wygrał dwie pierwsze rundy nie wypuścił swojej szansy na mistrzowski tytuł, choć nie był już bezbłędny. W rundzie zasadniczej przegrał z Benem Cookiem oraz Jackiem Holderem. Wygrał jednak półfinał, a w finale był drugi za plecami Rohana Tungate'a. W finale ważyły się losy brązowego krążka. Po tym jak w pólfinałach odpadł Keynan Rew, a awansował do niego Chris Holder jasne się stało, że były indywidualny mistrz świata stanie przed szansą na wyprzedzenie swojego młodszego rodaka. Potrzebny był mu do tego punkt, a więc trzecie miejsce. Tak właśnie się stało, bo starszy z braci Holderów przyjechał za plecami wspomnianych Tungate'a oraz Kurtza, a przed Benem Cookiem, który po raz pierwszy znalazł się w finałowej stawce.
Ostatecznie tytuł mistrzowski trafił do Kurtza, srebro przypadło Jackowi Holderowi, a brąz jego starszemu bratu. Keynan Rew zajął czwartą lokatę. Dwójka leszczyńskich Byków zamknęła czołową ósemkę. Ben Cook został sklasyfikowany na siódmym miejscu, a Josh Pickering znalazł się lokatę niżej.
Polecany artykuł: