Pomoc potrzebującym i drugie życie odzieży
Potrzebne jest wszystko, co zapewni ciepło w zimne dni.
- Szkoły się dowiedziały, dowiedziały się różne firmy. Zbieramy wszystko co jest związane z zimą. Głównie kurtki, czapki, szaliki, rękawiczki, apaszki, czy nawet ciepłe swetry, golfy, czy jakieś spodnie - mówi Katarzyna Jaśkowiak, prezes Stowarzyszenia Leszczyński Bank Żywności.
Wszystko to trafi do potrzebujących osób, które z różnych powodów nie mogą sobie pozwolić na zakup odzieży. Finał akcji odbędzie się 22 i 23 października na dziedzińcu stowarzyszenia przy pl. Metziga. Wtedy każdy za darmo będzie mógł zabrać to, czego mu brakuje.
- Spotykamy się z pozytywnym odzewem, czyli te kurtki naprawdę dostajemy czyściutkie, niezniszczone i niepodarte. Fajna jest ta odzież, fajnie można sobie z tego wybrać. Tłumy ludzi odwiedzają nas - to jest też fajne. Jeśli będzie trzeba przedłużymy o trzeci dzień ta akcję. Ważne, żeby każdy z niej skorzystał - mówi K. Jaśkowiak.
To już czwarta edycja akcji "Przytul kurtkę" w Lesznie.
- Akcja narodziła się cztery lata temu. były te ogromne podwyżki prądu, gazu, emerytur i rent nie. I z myślą głównie o seniorach, żeby było im lżej. Że po co wydać na kurtkę 200 czy 300 złotych na tamte czasy, jak można to przeznaczyć na dopłatę do tego prądu czy gazu. Pierwszy raz, pamiętam, zeszło około tysiąca kurtek. Przy okazji podawana była przez młodzież ciepła herbata z cytryną, żeby pokazać, że myślimy o nich cieplutko. Rok później same już szkoły zgłaszały się, że podoba im się ta akcja, że chcą w niej wziąć udział. Kolejna edycja przyniosła już 1500 osób, które na niej skorzystały. Dołączył do nas "Konior", który uświetnił finał pokazem mody - wspomina prezeska Leszczyńskiego Banku Żywności.
Organizatorzy akcji szacują, że w ubiegłym roku podarowana ciepła odzież trafiła do ok. 3 tys. osób.
Polecany artykuł:
