Ważne, ciężko wywalczone trzy punkty w Toruniu
Już sam wynik wskazuje, jak ciężki był to bój. Torunianie mocno się postawili, choć ani razu sami nie trafili do siatki. Przy stanie 1:0 i bramce z przedłużonego rzutu karnego Lisowskiego miejscowi wyrównali po przypadkowej samobójczej bramce w 31 minucie. Trzy minuty później goście z Leszna znów jednak byli na prowadzeniu po bramce Gallego. Gospodarze za wszelką cenę chcieli jednak zdobyć jakieś punkty. Byli tego bliscy. Mieli dwie doskonałe ku temu okazje, bo wykonywali dwa rzuty karne. W obu przypadkach obronną ręką z opresji wyszedł bohater leszczyńskiej drużyny, bramkarz – Antti Koivumaki. To jego postawa przesądziła o tym, że trzy punkty ostatecznie pojechały do Leszna. Pozwoliły naszemu zespołowi zachować trzecie miejsce w tabeli.
Polecany artykuł: