W tym roku wigilia dla samotnych, ubogich i bezdomnych została zorganizowana inaczej. Dania przygotowano na wynos, lub do zjedzenia na szybko na stojąco. Posiłki przygotowali głównie leszczyńscy restauratorzy. Podawane były z ogródków wiedeńskich.
Cieszę się, że wigilia na rynku w ogóle się odbyła. Bałam się, że w tym roku nic z tego nie będzie. A tak mam okazję zjeść dobre jedzenie, na którego zakup pieniędzy nie mam - mówiła nam pani Maria.
Restauratorzy i darczyńcy przygotowali zupy, paszteciki, ciasta czy pierogi. Do stanowisk wydawczych ustawiały się spore kolejki chętnych:
Przyszedłem na rynek, bo wiem, że takiego jedzenia jak tutaj u mnie na kolacji nie będzie. Nie każdy ma to szczęście, że ma pieniądze i rodzinę. Zabiorę jedzenie na wynos. Dobrze, że takie akcje się odbywają - dodaje pan Józef.
Na leszczyńskim runku zjawiło się dzisiaj prawie 200 osób. Dopisała pogoda. Wigilia odbyła się pod hasłem "Serce z opłatkiem".
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania w tym trudnym czasie tej potrzebnej akcji. Restauratorom, wolontariuszom i wszystkim ludziom dobrego serca - mówiła Donata Majchrzak Popławska Dyrektor Miejskiego Ośrodka Rodzinie w Lesznie.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]