Oddział dla pacjentów chorych na covid-19 ruszył kilka dni temu, na wniosek wojewody wielkopolskiego.
25 łóżek zostało uruchomionych, praktycznie w całości zajętych. Brakuje mnóstwa rzeczy, zwłaszcza rzeczy drobnych. Na niektóre dostawy czekamy, część przyjedzie lada chwila. W tym tygodniu mamy następne 25 łóżek przygotować. Realizacja tego typu decyzji - bo to przychodzą decyzje odgórne od wojewody "macie zrobić i koniec" - jest bardzo trudna. Szpitale takie jak nasz nie były przygotowane na tego typu kryzysowe sytuacje. Próbujemy to robić, ale jest to trudne. Jest bardzo duża zasługa personelu, który pracuje już w tej chwili powyżej granicy swoich możliwości - mówi Tomasz Karmiński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie.
Problemem jest też koncepcja tworzenia takich oddziałów, która nas lekarzy nie do końca przekonuje - dodaje dyrektor szpitala:
Oddziały są pomyślane dla pacjentów chorych na covid. Natomiast nie każdy pacjent zakażony wirusem SARS-CoV2 jest chory na covid. Zdecydowana większość nie jest. Wielu z tych pacjentów, którzy są dodatni, ma inne problemy zdrowotne wymagające hospitalizacji. Teoretycznie powinien być dedykowany im szpital w Poznaniu, w praktyce bardzo często nie przyjmuje pacjentów i wtedy musimy leczyć ich my - na oddziałach szpitalnych, gdzie pacjenci dodatni są razem z pacjentami ujemnymi. I tu jest luka w systemie.
Podejmujemy optymalne w danych warunkach decyzje, możliwie najlepsze dla pacjenta - zapewnia T. Karmiński.
Na zdj. poniżej przygotowania do uruchomienia oddziału covidowego w szpitalu w Lesznie.