Leszno, jako punkt koncentracji dla strażaków wybrano nieprzypadkowo. Nasze miasto leży blisko granicy z województwem dolnośląskim, z którego również strażacy walczyć z szalejącym w Grecji ogniem jadą. W Lesznie pojawili się strażacy z kilku okolicznych komend.
Z terenu najbliższego Lesznu jadą jednostki z Wolsztyna, Kościana i Krotoszyna. Zabieramy podstawowy sprzęt ratowniczo-gaśniczy czyli wyposażenie niezbędne do gaszenia pożarów lasów w terenach zurbanizowanych i poza nimi. Dodatkowo zaplecze techniczne, sprzętowe do działań w każdej dziedzinie ratowniczej. - wyjaśniał bryg. Tomasz Grelak z KWP PSP w Poznaniu.
W leszczyńskim punkcie koncentracji stawili się również strażacy z innych wielkopolskich miast. Nie ma wśród nich ratowników z Leszna.
Zabieramy 21 samochodów ratowniczo-gaśniczych, podstawowy sprzęt, czyli wyposażenie niezbędne do gaszenia lasów oraz rejonów zurbanizowanych. Do tego mamy zaplecze niezbędne do działań w każdej dziedzinie ratowniczej na poziomie podstawowym – dodaje Tomasz Grelak z KWP PSP w Poznaniu.
Polscy strażacy jeszcze dziś z Wrocławia wyruszą do Grecji. Zielone światło dla akcji ratowniczej dał premier Mateusz Morawiecki. Nie wiadomo jak długo potrwa ich misja.
Pożary w Grecji szaleją od kilku dni. Najgorzej jest w południowym regionie Peloponezu i na Eubei. Ogień strawił już ponad 6 tysięcy hektarów lasów.