​Wysoka wygrana Unii Leszno z Orłem

i

Autor: Fb Unia Leszno

Żużel

​Wysoka wygrana Unii Leszno z Orłem

2025-06-16 7:48

Żużlowcy FOGO Unii Leszno odnieśli szóste zwycięstwo w rozgrywkach Metalkas 2 Ekstraligi. Byki nie miały problemów z pokonaniem zespołu z Łodzi, pozwalając mu na zdobycie zaledwie 30 punktów.

Na fotelu lidera

Pojedynek z Orłem rozpoczął się jednak zaskakująco, bo od podwójnego zwycięstwa gości. Plecy rywali oglądali nieoczekiwanie Josh Pickering oraz Nazar Parnitskyi. Gospodarze jednak szybko odpowiedzieli tym samym w wyścigu juniorów. Jeszcze po 3 wyścigach był remis, ale potem było tak, jak przewidywała większość kibiców. Leszczynianie wygrywali raz za razem i na palcach jednej ręki można było wyliczyć biegi, w których rywal się postawił. Wyjątkami były pojedyncze wyścigi z udziałem Andreasa Lyagera oraz Roberta Chmiela, którzy starali się walczyć z wyrównaną drużyną z Leszna. Od czwartego do jedenastego wyścigu mieliśmy już pełną dominację gospodarzy. Pięć podwójnych zwycięstwa i dwa po 4:2, dały po 10 biegach wysokie prowadzenie 42:18. Już w tym momencie było po meczu. Kibiców zaniepokoiła sytuacja z 14 biegu, w którym Chmiel zaatakował Josha Pickeringa. Australijczyk zanotował niegroźny uślizg, ale uskarżał się po nim na ból barku. Po meczu pojechał na badania do szpitala, które nie wykazały nic niepokojącego. Jednak jeszcze dzisiaj profilaktycznie zawodnik uda się do prywatnej kliniki w Koninie, by ta ostatecznie wykluczyła jakikolwiek uraz. Dodajmy, że na tor w niedzielę powrócił Ben Cook i był to bardzo udany powrót po 2-miesięcznej przerwie, spowodowanej kontuzją. Ostatecznie leszczynianie wygrali 60:30 i na półmetku rundy zasadniczej zasiadają na fotelu lidera. Równym krokiem za Bykami podąża jednak Abramczyk Polonia Bydgoszcz, która też nie miała problemów z pokonaniem Autony Unii Tarnów.

- Jak zwykle na początku nerwówka, ale to wszystko gdzieś tam łączy się z tym, że jeszcze tak ciepło nie mieliśmy i na początku łatwo popełnić błąd. Tym bardziej, że jesteś u siebie i jakby jedziesz z automatu tak czy tak, a się okazało, że ten początek nie był jakby po naszej myśli. Ale znowu jakbyśmy wiedzieli, jaki będzie wynik końcowy, to byśmy też nie uwierzyli, że tak zaczniemy, więc no ogarnęliśmy się w miarę. Co prawda też myślałem, że Orzeł Łódź też strasznie będzie łapał przełożenia i ustawienia, ale na szczęście okazało się, że do końca mniej więcej tam wiedliśmy prym - mówił Janusz Kołodziej, kapitan leszczyńskiej drużyny.

Kołodziej ponownie oddał swój ostatni wyścig juniorowi. Kacper Mania wykorzystał tę szansę i co ciekawe był tego dnia jedynym niepokonanym zawodnikiem, notując 9 punktów z trzem bonusami w 4 startach. 12 punktów dołożył Ben Cook, 10 – Grzegorz Zengota, Janusz Kołodziej – 9, Josh Pickering i Nazar Parnitskyi po 7 i Antoni Mencel – 6.

Niesamowity wyczyn Roberta Kubicy! Wielkie zwycięstwo Polaka w Le Mans!
„Sami swoi” - quiz sprawdzi, ile jeszcze pamiętasz
Pytanie 1 z 13
Wacław Kowalski zagrał: