Damian Baliński – Ostatnia Prosta, taki napis widniał na plakatach zapowiadających ostatni w sportowej karierze żużlowy turniej dla ikony leszczyńskiego speedwaya. Zawody popsuła nieco aura, wszak ,,Smoka” nawiedził deszcz, który z każdym biegiem pogarszał stan toru. Po 16. wyścigach, a więc pełnych czterech seriach startów postanowiono zawody, rozgrywane w ekspresowym tempie zakończyć. Imprezę wygrał Tobiasz Musielak, który wywalczył 10 punktów. Tyle samo miał Marcin Nowak, ale obaj zrezygnowali z rozgrywania dodatkowego wyścigu i o kolejności decydował rzut monetą. Podium uzupełnił ten, który zszedł z żużlowego toru, czyli popularny ,,Bally”.
- Dzisiaj jakby to wszystko się kończy. Mam nadzieję, że gdzieś ta moja droga potoczy się ze sportem żużlowym i dalej będę związany z klubem Unia Leszno. Ja bardzo Wam gorąco dziękuję za wszystkie chwile - tyle Damian Baliński, który pozostaje przy żużlu.
Jak wiemy cały czas pomaga w szkoleniu młodzieży Romanowi Jankowskiemu. Jeszcze przed imprezą zawodnik rozdawał autografy, pozował do zdjęć. W Alei Gwiazd odsłonięto też pamiątkową tablicę w imieniem i nazwiskiem Damiana Balińskiego. Żużlowiec, który odchodzi na sportową emeryturę otrzymał też mnóstwo podziękowań od zaproszonych kolegów z toru. Otrzymał też okolicznościowy puchar od klubu, który reprezentowali: Piotr Rusiecki, czyli prezes oraz Sławomir Kryjom, dyrektor sportowy Unii Leszno.