W Lesznie żyje kilkaset bezdomnych kotów. Pomagają im wolontariusze
W Lesznie, w różnych skupiskach, żyje kilkaset bezdomnych kotów. Opiekują się nimi wolontariusze. Wiele wolnożyjących kotów można spotkać na terenie ogródków działkowych, gdzie wolontariusze nie mają możliwości im pomóc.
Tam zdarza się, że dochodzi do sytuacji, że te zwierzęta są trute. Niektórzy kotów nie lubią bo im rozkopią grządkę, czy załatwią sie gdzieś w piasku na jego działce. Zdarzają sie sytuacje, że wykładane są trutki czy strzela się z wiatrówki do kotów - mówi Mówiła Magdalena Mikołajczyk, wolontariuszka pomagająca wolnożyjącym kotom.
Miasto Leszno ma 20 tysięcy złotych na sterylizację i kastrację bezdomnych kotów
Wolontariusze opiekują się zwierzakami, często sami finansują ich sterylizację i kastrację. Ta jest jednak droga. Zabieg kosztuje około 300 złotych. W tym roku pomoże miasto Leszno, które na ten cel przeznaczy 20 tysięcy złotych. Pieniędzy starczy na zabieg 100 kociaków.
To mało, zdecydowanie za mało. Kotów niewysterylizowanych mamy w Lesznie na prawdę ogrom. Jedna kotka w przeciągu sezonu może się okocić nawet cztery razy i za każdym razem ma cztery kocięta. Tutaj rachunek jest prosty, tu nie trzeba wielkiej filozofii - dodaje Magdalena Mikołajczyk.
Dodajmy, że wolno żyjące koty pomagają kontrolować populację gryzoni, co przyczynia się do zmniejszenia rozprzestrzeniania chorób i szkód w infrastrukturze miejskiej. To, jak traktujemy kociaki, świadczy o tym, jakimi jesteśmy ludźmi.