O budowie ścieżki rowerowej z Leszna do Lasocic mówi się od prawie 20 lat
O ścieżkę rowerową z Leszna do Lasocic mieszkańcy zabiegają już od prawie 20 lat, i wciąż nic z tego nie wychodzi. Budowę ścieżki obiecała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ale z obietnicy się wycofała. Robiliśmy co w naszej mocy, lobbując za budową traktu rowerowego - mówił na spotkaniu samorządowców i parlamentarzystów Mikołaj Kostaniak, działacz, aktywista i radny Gminy Święciechowa.
Były zbierane podpisy pod petycją w sprawie budowy ścieżki. Podpisało ją ponad tysiąc mieszkańców naszej gminy i regionu. Podejmowaliśmy też inne działania. To pokazuje, że potrzeba budowy ścieżki jest ogromna, tylko ciągle odbijamy się od ściany. To już staje się powoli mało smaczne - mówił Mikołaj Kostaniak.
Tą ścianą jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która w ostatnim piśmie poinformowała, że ewentualna ścieżka rowerowa ma mieć aż 3 metry szerokości i kanały przesyłowe z między innymi światłowodami.
Dziwi mnie to pismo GDDKiA i te wytyczne, które każą nam budować prawie autostradę do Lasocic. Mam nadzieję, że ktoś to jeszcze raz przeanalizuje i przyjmie takie warunki, które pozwolą nam wykonać tę inwestycję do 2,5 czy do 3 milionów złotych - mówił Łukasz Borowiak, prezydent Leszna.
Samorządy chcą więc wziąć sprawę budowy ścieżki rowerowej z Leszna do Lasocic w swoje ręce. Pieniądze mają wyłożyć na ten cel samorządy Święciechowa i Leszna.