Mocne składy
Oba zespoły przystąpiły do tego meczu w możliwie najmocniejszych składach. Goście z byłymi mistrzami świata, ale i byłymi zawodnikami Byków: Nicki Pedersenem i Chrisem Holderem. Popularny ,,Nikoś” zasygnalizował u progu sezonu wysoką formę. Trzy razy wyjeżdżał na tor i tyle też razy wygrywał po piorunujących startach. Holder niewiele mu ustępował. To dzięki tej dwójce goście toczyli zacięty bój. Po pierwszym biegu wyszli na prowadzenie. Jednak 3 i 4 bieg wygrany dubletami przez Partniskyiego i Zengotę, a potem Manię i Kołodzieja spowodował, że po 4 biegach to Byki prowadziły 14:10. Gospodarze utrzymywali tę nieznaczną przewagę, która w porywach wynosiła sześć, a po przedostatnim biegu nawet 8 punktów. W ostatnim dubletem wygrali jednak goście, zmniejszając różnicę do 4 ,,oczek”. Ostatecznie ten pożyteczny sparing zakończył się wygraną FOGO Unii Leszno 47:43. Wniosków i w tym przypadku nie wyciągamy. Takie mecze służą wjeżdżeniu się w tor, ale i testom sprzętu. Należy jednak podkreślić dobrą jazdę Nazara Parnistkyiego, Grzegorza Zengoty, a szczególnie młodziutkiego Kacpra Mani.
- Praca w warsztacie myślę, że jest kluczem do tego wszystkiego. I na pewno odrobiliśmy bardzo dobrą lekcję z tamtego sparingu. Myślę, że między innymi w tym moja jazda też jest o wiele lepsza już. Wyciągamy wnioski z tego sparingu i jedziemy dalej - mówił po meczu Kacper Mania.
Mamy nadzieję, że także w lidze Kacper Mania będzie zdobywał cenne punkty dla ekipy z Wielkopolski. Mania wywalczył 7 punktów, wspomniany Zengota – 10, a Parnitskyi – 12. Były to najwyższe zdobycze w ekipie wielokrotnych mistrzów Polski. Po drugiej stronie barykady po 9 punktów zapisali na swoim koncie Pedersen oraz Holder, przy czym ten pierwszy okazał się bezbłędny, zdobywając je w trzech startach.
Polecany artykuł: