Unia Leszno remisuje z Polonią Bydgoszcz
Przez większą część pierwszego finałowego starcia na torze rządzili gospodarze. Abramczyk Polonia rozpoczęła od dwóch mocnych uderzeń, prowadząc po dwóch biegach 10:2. Co prawda po chwili Zengota z Kołodziejem dali pięć punktów Bykom, ale w 5 i 6 biegu znów zanotowaliśmy dublety Polonistów. W 10 biegu jadący jak z nut gospodarze uzyskali aż 14-punktową przewagę. Stadion w Bydgoszczy był w ekstazie, bo miejscowi fani już oczami wyobraźni widzieli swój zespół w upragnionej PGE Ekstralidze.
Od 11 wyścigu inicjatywę przejęli jednak goście z Leszna. Najpierw było to skromne zwycięstwo 4:2, ale potem nastąpiły dwa podwójne zwycięstwa i przed biegami nominowanymi sytuacja leszczynian była zdecydowanie lepsza, bo strata do gospodarzy wynosiła tylko 4 punkty. Ta różnica utrzymała się po przedostatniej odsłonie spotkania, w której Zengota wytrzymał napór rywali. W ostatnim wyścigu leszczynianie za sprawą fenomenalnej postawy Kołodzieja i Cooka wydarli przeciwnikowi resztę z przewagi i po dublecie doprowadzili do końcowego remisu 45:45, remisu, który przed rewanżem w Lesznie stawia FOGO Unię w bardzo dobrej sytuacji.
Byliśmy totalnie pogubienie. Pomimo, że trenowaliśmy na fajnym torze przygotowanym tak, by jak najlepiej odzwierciedlić tor w Bydgoszczy, to i tak byliśmy zaskoczeni. Do połowy zawodów było mega ciężko. Ale nie było załamania, cały czas praca i chłopaki "jedziemy do przodu". Każdy coś pozmieniał, każdy coś znalazł w ustawieniach i to się opłaciło i kończymy te zawody remisem - mówił Janusz Kołodziej, kapitan leszczyńskiej drużyny.
Punkty w tym zwycięskim, remisowym meczu dla Byków zdobywali:
- Janusz Kołodziej – 12,
- Ben Cook – 11,
- Grzegorz Zengota – 10,
- Kacper Mania – 7,
- Nazar Parnitskyi – 3,
- Josh Pickering - 1
- Antoni Mencel - 1.
Drugie decydujące o bezpośrednim awansie, ale i o barażu spotkanie odbędzie się w najbliższą niedzielę na leszczyńskim Smoczyku.
Polecany artykuł: