Niebezpieczny transport
Było to wczoraj, 1 grudnia, gdy region spowity był mgłą, a na drogach było ślisko. Przy wjeździe do Leszna od strony Gostynia uwagę policjantów drogówki przykuł ciągnik rolniczy z naczepą i długim załadunkiem. Kierujący ciągnikiem mężczyzna przewoził kilkumetrowy betonowy słup energetyczny.
- Ponad 3 metry ładunku wystawały poza naczepę, w żaden sposób nie będąc oznakowane. Przy utrudnionej przejrzystości powietrza mogło to doprowadzić do tragedii. Sama naczepa była „przegniła” i w kilku miejscach brakowało podłogi, opony pozostawiały wiele do życzenia - stare i zmurszałe - opisuje Monika Żymełka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
W takim stanie kierowca przejechał blisko 50 km. Jechał z Gostynia do jednej z wsi na terenie gminy Lipno.
- Podczas policyjnych sprawdzeń okazało się, że naczepa od czterech lat nie była na badaniach technicznych. Policjanci wezwali na miejsce właściciela firmy, w której był zatrudniony kierowca ciągnika i za wszystkie popełnione wykroczenia nałożyli na niego mandat w wysokości 3200 złotych. Zakazali też kierowcy dalszej jazdy tym pojazdem - informuje M. Żymełka.
Pamiętaj!
Zgodnie z Prawem o ruchu drogowym, ładunek wystający poza obrys pojazdu nie może wystawać z tyłu pojazdu na odległość większą niż 2 metry. Ładunek wystający z tyłu oznacza się pasami białymi i czerwonymi, umieszczonymi bezpośrednio na ładunku lub na tarczy na jego tylnej płaszczyźnie, a w przypadku niedostatecznej widoczności umieszcza się czerwone światło i czerwone światło odblaskowe.