Wow!
Constract to mistrz Polski i aktualny lider tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy, drużyna, która z dobrej strony pokazała się w Lidze Mistrzów. Faworyt pierwszego półfinału był jeden. Constract rzeczywiście prowadził grę, miał przewagę, ale był tym razem nad wyraz nieskuteczny. Leszczynianie z kolei mający swój plan na to spotkanie, pomimo że atakowali mniej, to punktowali rywala niczym wytrawny bokser. Do przerwy trafili Siecla oraz Betowski i zapachniało niespodzianką. Dwa gole różnicy, to oczywiście w futsalu nie jest wielka przewaga, ale daje zawsze nadzieje na korzystny rezultat.
Po przerwie obraz gry był ten sam. Constract częściej atakował, ale bramki zdobywali goście. W 24 minucie Kąkol podwyższył na 3:0, a potem dał o sobie znać duet z Kolumbii. Najpierw Garcia do Restrepo, a potem Restrepo do Gallego i cały mecz zakończył się bardzo zaskakującym 5:0 dla GI Malepszy Arth Soft Leszno, co przed rewanżem w Trapezie stawia leszczynian w doskonałej sytuacji. Oczywiście niczego nie przesądzamy, ale zaliczka jest bardzo pokaźna.
Rewanż 20 marca o godzinie 19.00.