Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli, mając po 11 punktów. Różnica jest jednak taka, że MUKS rozegrał o jeden mecz mniej i ma bilans 5-1. Nasze panie z kolei wygrały 4 mecze z rzędu, ale rozpoczęły od trzech porażek. U siebie MUKS Poznań zagrał dwa razy i dwa razy wygrał. W derbach przez miedzę ograł po zaciętym boju Lidera Swarzędz 69:66 a w drugim meczu w hali POSiR także minimalnie pokonał AZS Politchnikę Krakowską 76:74. Te wyniki pokazują, że z Poznaniankami można powalczyć jak równy z równym. Czy podopieczne Krzysztofa Zajca zaskoczą przeciwniczki i przywiozą z Poznania piątą wygraną z rzędu? Zdecydowanego faworyta spotkania nie ma, za to będą podteksty, bo w drużynie gospodyń występują dwie byłe zawodniczki Tęczy: Weronika Woźniak oraz Eliza Łakoma. MUKS to też młody zespół, bo najstarsza z zawodniczek ma 24 lata, ale w składzie jest nawet 15-latka. Siła rażenia jest zbliżona, więc wszystko może się wydarzyć.
Myślę, że stać nas na to, żeby sprawić jeszcze nie jedną niespodziankę w tej lidze. Mamy młody zespół, który przed sezonem wielu skazywało na kompromitację, a tu dziewczyny bardzo mocno pracują. jestem z tego bardzo zadowolony.
mówił Krzysztof Zajc, trener Pompax Tęczy Leszno. Czy szczęście uśmiechnie się do Pompax Tęczy Leszno? Zobaczymy. Pojedynek derbowy rozpocznie się w najbliższą sobotę, 28 listopada, a rozpocznie się o godzinie 16.00.