Miejski żłobek w Lesznie. Czy jest potrzebny?
Podczas czwartkowej (13.02) sesji Rady Miasta Leszna radna Andżelika Szkudlarek-Kuźniak zwróciła uwagę na brak publicznej placówki zapewniającej opiekę najmłodszym mieszkańcom. Podkreśliła, że rodzice są zmuszeni do korzystania z prywatnych żłobków, których opłaty w ostatnich miesiącach wzrosły o kilkaset złotych.
Miejski żłobek to nie tylko wsparcie dla rodzin, ale i inwestycja w rozwój miasta. Ułatwiłby rodzicom powrót na rynek pracy, zapewnił dzieciom wysokiej jakości opiekę oraz stworzył nowe miejsca pracy dla nauczycieli - mówiła Andżelika Szkudlarek-Kuźniak.
Bez pieniędzy zewnętrznych miejskiego żłobka w Lesznie nie będzie
Do interpelacji radnej Andżeliki Szkudlarek-Kuźniak odniósł sie prezydent Grzegorz Rusiecki. Włodarz odpowiedział, że miasto nie otrzymuje sygnałów od rodziców, którzy mieliby problemy z umieszczeniem dziecka w żłobku. Przypomniał, że rząd wprowadził program „Babciowe” (1500 zł miesięcznie), a Leszno dodatkowo wspiera rodziców kwotą 350 zł miesięcznie. Odniósł się również do kwestii finansowania.
Jeżeli pojawią się takie możliwości, to z pewnością miasto Leszno przymierzy się do tego, żeby taki żłobek miejski stworzyć. Natomiast bez wsparcia zewnętrznego wydaje się, że jest to na ten moment niemożliwe - mówił Rusiecki.
Miasto nie ma obecnie gotowego projektu ani środków na budowę miejskiego żłobka, ale prezydent nie wyklucza podjęcia działań, jeśli pojawią się nowe źródła dofinansowania.