Susza staje się co raz większym problemem. Wystarczy wybrać się do Rydzyny by zobaczyć zbiornik wodny. 1/3 jego powierzchni jest zupełnie sucha. Synoptycy nie zapowiadają długotrwałych opadów deszczu, a to znaczy, że sytuacja będzie się pogarszać. Leszczyński magistrat na bieżąco ją monitoruje. Prezydent Leszna zapewnia, że miasto na takie kryzysowe sytuacje od lat się przygotowuje:
Po pierwsze budujemy kolektor wschodni, są zbiorniki retencyjne - to jest jeden z elementów walki z suszą aby gromadzić wodę w odpowiednich zbiornikach. Realizujemy projekt "Zielone Leszno" oraz będzie budowany zbiornik przy ul. Unii Europejskiej.
Łukasz Borowiak dodaje, że suszą najbardziej zagrożeni są rolnicy. Jednak do tej pory problemów nie sygnalizowali:
Jeszcze żadnego wniosku ze strony rolników nie mamy, co nie oznacza,że one nie wpłyną.
W związku z susza niektóre polskie miasta zakazały koszenie trawy na skwerach i w parkach. Ma to utrzymać wilgoć. W Lesznie takich wytycznych puki co nie ma - trudno znaleźć w tej sytuacji złoty środek dodaje prezydent Borowiak
Jak nie skosisz, to dziennikarze napiszą, że służby nie działają. Jak skosisz to ktoś powie, że lepiej byłoby trawę zostawić.