Przez ostatnie upalne tygodnie mieszkańcy Gronowa z trwogą oglądali wysychający zbiornik przeciwpożarowy na Gronowie. Zbiornik wysychał a sytuacja żyjących w nim ryb robiła się krytyczna.
One wyzdychają, uduszą się się tam. Zostało kilka centymetrów wody - mówił mieszkaniec dzielnicy.
Na szczęście w piątek zaczął padać deszcz. Intensywne opady w sobotę i w niedzielę spowodowały, że poziom wody podniósł się o kilka centymetrów. Setki małych rybek zostały uratowane.
W zbiorniku przeciwpożarowym na Gronowie pływają przede wszystkim płocie i karasie. Nie wiadomo skąd się tam wzięły. Możliwe, że ktoś specjalnie staw zarybił, ale niewykluczone, że ikrę przyniosły tam kaczki. Obiekt jest monitorowany przez miejskie służby. Jeśli stan wody będzie krytycznie niski ryby mają być odłowione i przeniesione do zbiornika na żwirowni na Zaborowie. Być może tak się stanie we wrześniu, kiedy zaplanowano czyszczenie gronowskiego stawu przeciwpożarowego.