Ataki sunęły raz z jednej, a raz z drugiej strony, ale defensywa i postawa bramkarzy sprawiła, że po 20 minutach tego spotkania był bezbramkowy remis. W II połowie kapitalną akcję przeprowadził Sebastian Wojciechowski. Jego indywidualny popis zakończył się ładnym strzałem, ale i jeszcze lepszą interwencją Foltyna. Oba zespoły zmierzały do remisu, ale tak się nie stało. Ostatnie minuty przyniosły bowiem bramki. W 34 minucie niesygnalizowany strzał z dystansu oddał Maksym Pautiak i Michał Długosz po raz pierwszy wyciągał futsalówkę z siatki. Goście nie rezygnowali. Zdjęli bramkarza ale na 40 sekund przed końcem zostali skarceni przez Arkadiusza Szypczyńskiego i było 2:0. Czasu było już bardzo mało, ale na 4 sekundy przed końcem błąd popełnił wspomniany Foltyn. Jego niefrasobliwość wykorzystał wprowadzony na parkiet Siecla, który ustalił wynik na 2:1. Szkoda tej porażki, bo goście byli równorzędnym rywalem.
W środę kolejne emocje w lidze. Do Trapezu przyjedzie mający ostatnio dobrą passę zespół z Pniew. Początek spotkania, niestety bez publiczności o godzinie 19.00.
*
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!