Do niebezpiecznej sytuacji, zarówno dla samych psów, jak i kierowców doszło wczoraj po południu (30 marca) w pobliżu miejscowości Smyczyna.
Ruchliwą drogą S5, „pod prąd” na nitce w kierunku Poznania biegły dwa psy w typie labradora i husky'ego. U dyżurnego policji w Lesznie rozdzwoniły się telefony. Na miejsce wysłany został patrol. Policjanci złapali wystraszone, zmęczone i spragnione zwierzaki. Mundurowi napoili psy, a następnie przekazali pracownikom Urzędu Gminy Lipno.
Psy zostały odebrane już przez właściciela. To nie pierwszy raz, kiedy zwierzaki wydostały się z jego posesji. Na razie nie wiadomo, jakie poniesie za to konsekwencje. Prawdopodobnie skierowany zostanie wniosek do sądu o ukaranie właściciela psów.
Polecany artykuł: