Spis treści
Kolejne spotkanie na Placu Powstańców
Za synagogą w Lesznie odbyło się kolejne spotkanie poświęcone modernizacji Placu Powstańców. To fragment dawnej dzielnicy żydowskiej, który od dłuższego czasu jest przedmiotem planów rewitalizacyjnych. Wczorajsze zebranie nie obyło się bez emocji – mieszkańcy wyrażali swoje obawy, a projektanci starali się tłumaczyć szczegóły proponowanych rozwiązań.
Od samego początku atmosfera była gorąca. Jeden z mieszkańców powiedział wprost: – Będzie awantura! Przecież były konsultacje społeczne, nikt nie chciał, żeby odebrano nam miejsca parkingowe. Miały zniknąć dwa, może trzy, a okazuje się, że zniknie większość.
Emocje mieszkańców: parkingi pod lupą
Najwięcej kontrowersji wzbudziła kwestia liczby miejsc parkingowych. Dla wielu osób codziennie korzystających z Placu Powstańców to sprawa kluczowa. Projekt zakłada bowiem ograniczenie parkowania bezpośrednio na placu i przeniesienie części miejsc na ulicę Marcinkowskiego.
Projektant Artur Toboła tłumaczył, że wraz z zespołem przygotował dwa warianty zmian, w których bilans parkingów ma pozostać dodatni: – Plac jest bardzo mały. Żeby wprowadzić inne funkcje, trzeba usunąć część miejsc postojowych. Alternatywą są nowe miejsca na Marcinkowskiego. Według naszych analiz sumarycznie miejsc będzie więcej niż obecnie.
Mimo zapewnień projektantów część mieszkańców nie kryła oburzenia. Wskazywali, że zmiana lokalizacji miejsc parkingowych nie jest równoznaczna z ich realną dostępnością. Dyskutowano też o problemach z dojazdem karetek, straży pożarnej czy samochodów dostawczych.
Dwie koncepcje modernizacji placu
Podczas spotkania zaprezentowano dwa warianty modernizacji Placu Powstańców. W obu przewidziano:
- utrzymanie przejezdności ulicy łączącej Marcinkowskiego z Wałową i Więzienną,
- ograniczenie ruchu samochodowego do mieszkańców,
- wyłączenie samego placu z ruchu kołowego,
- wyznaczenie nowych miejsc parkingowych w rejonie ulicy Gołębiej i Marcinkowskiego.
Różnice dotyczą m.in. rozkładu zieleni, lokalizacji małej architektury oraz potencjalnych funkcji usługowych, jakie mogłyby powstać na placu. Rozważano możliwość wprowadzenia systemu blokad mechanicznych, szlabanów lub ograniczenia ruchu wyłącznie do określonych godzin.
– To jest kwestia do wypracowania. Można przyjąć wariant bardziej liberalny, czyli dostępny przez cały czas, albo zdecydować się na zamknięcie wjazdu – tłumaczył projektant.
Zieleń, architektura i przyszłe funkcje
W obu koncepcjach przewidziano zwiększenie udziału zieleni. W planach są nasadzenia drzew, częściowe „odbetonowanie” przestrzeni oraz stworzenie miejsca pod rzeźbę lub inny element małej architektury.
Plac miałby pełnić funkcję bardziej rekreacyjną, z możliwością organizacji ogródków kawiarnianych, wydarzeń plenerowych czy przestrzeni do wypoczynku. Jednocześnie projektanci podkreślali, że to dopiero koncepcja – ostateczny kształt projektu zależy od decyzji urzędników, mieszkańców i konserwatora zabytków.
Dyskusja wokół Placu Powstańców z pewnością będzie kontynuowana. Jak podkreślali uczestnicy spotkania, to dopiero początek procesu, który potrwa jeszcze wiele miesięcy. Ostateczny projekt musi pogodzić interesy mieszkańców, wymogi komunikacyjne i potrzebę stworzenia atrakcyjnej przestrzeni w sercu dawnej dzielnicy żydowskiej.