W przeciwieństwie do nich, nowy sprzęt "Zieleni" jest dużo większy i waży kilkaset kilogramów. Podobnie jak inne kosiarki, robi tez dużo hałasu, bo ma silnik spalinowy. Miejski Zakład Zieleni kupił ją dzięki finansowemu wsparciu Miasta. Maszyna kosztowała ok. 150 tys. złotych.
Dedykowana jest do utrzymania terenów nierównych i trudno dostępnych. Może wykonywać również prace na skarpach o kącie nachylenia 40 st., a przy użyciu wciągarki nawet do 60 stopni - mówi Dariusz Lorych, prezes Miejskiego Zakładu Zieleni w Lesznie.
Nowa kosiarka "pracuje" w Lesznie od kilku tygodni. Obsługuje ją jeden z pracowników, specjalnie do tego przeszkolonych.