Do Trapezu zawitały Czerwone Diabły, czyli zespół z Chojnic, który lekko przemeblował skład po mało udanym poprzednim sezonie. To jednak gospodarze rozpoczęli z rozmachem i już po pierwszej akcji mogli prowadzić, gdyby swoją sytuację wykorzystał Niedźwiedzki. W 10 minucie gospodarze dopięli swego. Bardzo dobrą asystą popisał się Wojciechowski, a akcję zamknął Olszak. Radość w obozie GI Malepszy Futsal Leszno była chwilowa. Strata Wojciechowskiego sprokurowała bramkę wyrównującą po strzale Mykyty Storozhuka. To napędziło rywala, który przejął inicjatywę, jednak w końcówce świetną akcję przeprowadzili Lisowski z Lisnychenką. Futsalówka nie wpadła jednak do siatki rywala.
Po zmianie stron dominowali miejscowi, którzy na bramkę musieli poczekać do samego końca. W 40 minucie znów asystował Michał Bartnicki, a drugą swoją bramkę w spotkaniu zdobył wspomniany Hubert Olszak i była to bramka na miarę zwycięstwa, trzech punktów i awansu w tabeli. Teraz czekamy na trzecie zwycięstwo z rzędu. W sobotę leszczynianie wybiorą się do Brzegu, który grał dotąd słabo, ale ostatnio rozbił zespół z Białegostoku aż 8:1.