GI Malepszy Futsal Leszno pojechało na to spotkanie osłabione. Kontuzję leczy Michał Bartnicki, a za kartki pauzował kapitan Jakub Molicki. Goście z Wielkopolski zdominowali jednak rywala. Już w 2 minucie wynik otwarł Kacper Konopacki. Ten sam zawodnik cztery minuty później podwyższył na 2:0. Red Devils oddawało strzały, ale albo były niecelne, czy słabe, albo też na posterunku był zawsze Noel Charrier. W 20 minucie leszczynianie zadali trzeci cios, gdy kolejny atak z prawej strony parkietu zamknął Piotr Pietruszko. Zaliczka do przerwy była więc spora.
W 22 minucie, a więc po przerwie była jeszcze większa, bo po strzale Wojciechowskiego było już (0:4). Futsaliści z Leszna mieli wszystko pod kontrolą, ale w 33 minucie błąd przytrafił się bramkarzowi gości, który tak niefortunnie wznowił grę, że podał futsalówkę wprost pod nogi Laskowskiego, który z tego prezentu skorzystał. Odpowiedź nastąpiła natychmiast, bo po wznowieniu ze środka parkietu na 1:5 podwyższył Pietruszko. Dzieła zniszczenia dokonali Lisowski i w ostatniej minucie Olszak, który zamknął akcję na prawym słupku, trafiając efektownie wślizgiem i ustalając wynik na 1:7.
To zwycięstwo dało zespołowi z Wielkopolski awans na 7 miejsce w tabeli. W najbliższy weekend drużyna Tomasza Trznadela podejmie w Trapezie beniaminka z Brzegu.
*
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!