Jak oni grali! Wielki sukces orkiestry dętej Maestoso ze Wschowy na festiwalu w Hiszpanii [FILM/ZDJĘCIA]

Wschowianie "podbili" Hiszpanię

Festiwal odbywał się w dniach 17-22 września w Lloret De Mar. Orkiestra ze Wschowy przygotowywała się do niego przez kilka miesięcy, a w wakacje praktycznie codziennie. W Hiszpanii muzycy ze Wschowy nie rozstawali się z instrumentami nawet... na basenie (patrz: FILM poniżej). Wysiłek się opłacił, bo orkiestra wróciła stamtąd obsypana nagrodami.

Maestoso (z włoskiego: majestatycznie) zdobyła: 1. miejsce w kategorii koncert, 1. miejsce w kategorii show, 1. miejsce za wykonanie Sardany (narodowego tańca katalońskiego), złoty dyplom z wyróżnieniem za wykonanie hymnu FC Barcelony, nagrodę specjalną za aranżację Sardany dla dyrygenta Remigiusza Kuropki i tę najważniejszą w całym konkursie - nagrodę Grand Prix.

- Nie jechaliśmy na pewno w roli faworyta. To nasz pierwszy w ogóle chyba konkurs w historii. Nie wiedzieliśmy tez, czego się do końca spodziewać. Wiedzieliśmy, że jada naprawdę bardzo dobre zespoły, więc ta konkurencja będzie bardzo trudna. Zresztą, ta różnica w punktach nie była duża. Jechaliśmy z nastawieniem, żeby po prostu jak najlepiej się zaprezentować, jednak nie liczyliśmy raczej na wygraną - przyznał Remigiusz Kuropka, dyrygent orkiestry Maestoso.

Młodzieżowa Orkiestra Dęta Maestoso, działająca przy Centrum Kultury i Rekreacji we Wschowie będzie w przyszłym roku obchodzić jubileusz 20-lecia istnienia.

- Jesteśmy orkiestrą dziecięcą i młodzieżową. Średnia wieku, myślę, to 17-18 lat maks. W składzie koncertowym mamy ok. 50 muzyków, w składzie takim dziecięcym oraz szkółce mamy kolejne 30 osób, także jesteśmy dosyć sporą orkiestrą. Na co dzień zajmujemy się przede wszystkim koncertami biletowanymi, oczywiście gramy też uroczystości państwowe, kościelne, itd., bo po to jest też orkiestra.  Jednak duży nacisk kładziemy na to, żeby grać przede wszystkim na scenie - mówi dyrygent orkiestry.

W przyszłym roku orkiestra ze Wschowy planuje wyjazd na festiwal do Belgii. - Naszym marzeniem jest, żeby za rok polecieć do Szanghaju. Muzycznie jesteśmy przygotowani już teraz, ale nie finansowo - mówi dyrygent. - Koszt takiego wyjazdu dla 50 osób to ok. 350 tys. złotych.