Kołodziej po raz pierwszy miał okazję wystartować na łódzkiej MotoArenie. Początkowo szło ciężko, choć kapitan FOGO Unii Leszno skrzętnie gromadził punkty, co było późniejszym kluczem do sukcesu. 9 punktów wystarczyło mu do barażu. W nim skutecznie minął Worynę. Przyjechał co prawda za plecami Dudka, ale wjechał do wielkiego finału, gdzie czekali już: Dominik Kubera oraz Leon Madsen, którzy zgromadzili po 20 biegach najwięcej punktów. W finale prowadził Kubera, ale popełnił mały błąd, który skrzętnie wykorzystał "Koldi", który nie dał sobie już odebrać zwycięstwa. Kubera zameldował się na drugim miejscu, a podium uzupełnił Madsen. To właśnie Duńczyk, pomimo że był trzeci zyskał po tym turnieju sporo. Z czterech dzielących do punktów do Kołodzieja odrobił trzy i na turniej przed zakończeniem jest wiceliderem i najgroźniejszym konkurentem do walki o indywidualne mistrzostwo Europy.
Dodajmy, że blado wypadła inna dwójka zawodników FOGO Unii Leszno. Piotr Pawlicki wywalczył 5 punktów, a David Bellego zaledwie dwa. Ostatnia, czwarta runda SEC odbędzie się 23 września w czeskich Pardubicach.